poniedziałek, 17 listopada 2014

Myśl pozytywnie

            Spacerując ulicami naszych miast często spotykam ludzi smutnych, z opuszczonymi głowami, usta zaciśnięte i wzrok mówiący: „nie podchodź bliżej bo ugryzę.” – Wielu ludzi sprawia wrażenie pełzających przez życie, zgorzkniałych, niosących na swoich barkach wszystkie nieszczęścia świata. Spróbujcie zrobić sobie taki eksperyment: jadąc miejskim środkiem transportu uśmiechajcie się do pasażerów i zaobserwujcie ich reakcję. -  Być może trafi się wam wyjątek od reguły, ale generalnie odpowiedzią są złowrogie spojrzenia, hasła typu: „o co ci chodzi?” albo w najlepszym wypadku ktoś uzna was po prostu za upośledzonego umysłowo… Przebywając wiele lat w krajach „południowych” i „zachodnich” spotykałem się z zupełnie inną postawą. Ludzie zupełnie sobie obcy uśmiechają się do siebie, pozdrawiają na ulicy, rozmawiają na przystankach, w metrze, na spacerze…

            Zastanawiałem się czym spowodowana jest ta różnica w mentalności i przeżywaniu tego co na zewnątrz mojego „ja”, czy to jest kwestia wychowania, edukacji czy może nasza narodowa „cecha” – wieczne narzekanie i poczucie krzywdy. A może po prostu, taki mamy klimat…

            W każdym razie wszystkim przydałaby się większa dawka pozytywnego i racjonalnego patrzenia na życie, świat i samego siebie. Nic nie jest czarne albo białe, życie mieni się wieloma kolorami. Patrząc na nie z racjonalnego punktu widzenia i chcąc pozostać realistami musimy uznać istnienie zarówno myśli i uczuć pozytywnych jak i  negatywnych (chociaż uczuć nie traktuje się w kategoriach pozytywne/negatywne. Uczucia są wynikiem schematu myślenia i mogą być przyjemne albo nieprzyjemne)

            Jeśli jednak posiadamy świadomość naszych myśli i widzimy, że raczej są to myśli przesiąknięte negatywnym zabarwieniem, powodujące smutek, ból, cierpienie, niezadowolenie z życia, innych ludzi i siebie, wówczas trzeba koniecznie przystąpić do działania, aby tę sytuację zmienić

            Świadomość myśli, racjonalne i pozytywne myślenie są trzema blisko ze sobą powiązanymi narzędziami, które mogą pomóc nam eliminować brak pewności siebie, niezadowolenie, poczucie niższości.

            Zdolność do zauważania pozytywnych aspektów każdej sytuacji to jeden ze wskaźników zdrowia psychicznego. Jeżeli umiesz dostrzec w drugim człowieku lub dowolnym zdarzeniu również ich dobre strony, to z natury jesteś pogodny, cieszysz się sympatią innych, masz poczucie szczęścia i spełnienia Pozytywne myślenie polega na świadomym koncentrowaniu się na pozytywach tego, co nas otacza: ludzi, zdarzeń i sytuacji. Decyduje ono o odczuciach a co za tym idzie zachowaniach i skuteczności działania. Wywołuje szczególny rodzaj emocji, który wzbudza w nas pozytywną energię i przyczynia się tym samym do skuteczniejszego działania zarówno w sferze osobistej jak i zawodowej.

            Pozytywne myślenie, to przede wszystkim, oparcie się na mocnych stronach człowieka, zauważanie i rozwijanie swoich dobrych stron, zdolności i zainteresowań.

            Nieustannie prowadzimy ze sobą dialog wewnętrzny dotyczący nas samych, naszego otoczenia lub wartości życiowych, z którymi mniej lub bardziej sobie radzimy. Dialog ten przekłada się następnie na nasze uczucia i działania, jakie w związku z nim podejmujemy. Często przekonani jesteśmy o słuszności naszych myśli i przekonań, jednak okazuje się że nie zawsze tak jest. Nasze myślenie uwarunkowane jest całą masą zakodowanych w nas podświadomych czynników, które sprawiają, że myślę właśnie w ten sposób a nie inny.

            Czasami widzimy przyszłość tylko w czarnych barwach, nie dopuszczając innych alternatywnych możliwości. Tworzymy przekonania na bazie własnych odczuć i emocji nie szukając racjonalnych argumentów. Nie potrafimy być na tyle krytyczni wobec siebie, aby słuchać co do powiedzenia na dany temat maja inni. Wyciągamy ogólne wnioski nie próbując analizować tej konkretnej sytuacji. Interpretujemy fakty w zmienionej postaci a to wpływa na nasze uczucia, które prowadzą do destruktywnych zachowań wobec siebie samych lub innych ludzi.

            Kiedy jesteśmy już świadomi naszych destruktywnych przekonań i zachowań możemy zacząć działać. Świadomość myśli jest pierwszym krokiem ku eliminacji negatywnych myśli – nie możemy opanować myśli jeśli nie jesteśmy ich świadomi.
            Pomocna w tym jest tak zwana Racjonalna Terapia Zachowania, której twórcą był Maxie C. Maultsby. Według niego, aby przekonania, które posiadamy były zdrowe, czyli racjonalne, a co za tym idzie, nie wzbudzały negatywnych emocji (pociągających za sobą destrukcyjne dla nas zachowania) powinny spełniać przynajmniej trzy z pięciu zasad.

            Zdrowe przekonania:

- są oparte na faktach;
- pozwalają chronić nasze życie i zdrowie;
- ułatwiają osiąganie celów;
- pomagają rozwiązywać lub unikać powstawania konfliktów;
- pozwalają czuć się tak jak chcemy.

            Aby móc żyć i działać naprawdę skutecznie, rozwijać się, spełniać w naszej codzienności i w pełni wykorzystać swój potencjał, musimy mieć nie tylko poczucie własnej wartości i nastawienie „pro” do życia, ale także wytworzyć w sobie nawyk racjonalnego i pozytywnego myślenia.

            Staraj się myśleć o sobie pozytywnie To, co myślisz o sobie, definiuje twoją tożsamość. Ona przekłada się na twoje przekonania, umiejętności, zachowania, środowisko, jakie wybierasz.
Zastanów się jak traktujesz samego siebie, jeśli popełnisz błąd, coś Ci się nie uda, coś potoczy się nie po twojej myśli? Czy jesteś dla siebie wsparciem, opoką, czy też znęcasz się nad sobą, ujmujesz sobie z ludzkiej godności, krytykujesz się, przyklejając sobie łatkę nieudacznika.

            Nie chodzi o to, aby sobie pobłażać, ale o to, by być gotowym wybaczyć sobie, zacząć od początku, wziąć za siebie odpowiedzialność, zmotywować się do działania. Tylko osoba, która sama sobie ufa, podejmie się wyzwań. Wyrób nawyk myślenia o sobie, że jesteś OK. Jeśli coś złego zrobiłeś, wyciągnij z tego naukę, napraw, co możesz i idź do przodu!

            Wyrób sobie nawyk wdzięczności. Łatwo jest nam dziękować za dobre rzeczy których doświadczamy. Trudne uważamy za krzyż, który trzeba jak najszybciej porzucić. Ale pomyśl, ile w życiu się nauczyłeś dzięki trudnościom. Ile razy trudności i problemy sprawiały, że przekraczałeś samego siebie, uczyłeś się czegoś nowego, doświadczałeś rzeczy, których nigdy byś nie poznał gdyby nie trudność, problem i cierpienie, tym samym wzrastając i stając się bardziej odpornym na trudy życia. Czy umiesz być za wszystko wdzięczny?

            Zmień swoje słownictwo! Wypowiadamy czasami słowa bezmyślnie, używając sloganów, słów o negatywnym zabarwieniu, słów odbierających ci moc działania: nie umiem, nie potrafię, jestem za stary na to, to już nie dla mnie, nie mam możliwości, taki już jestem, nic nie poradzę… itd.

            Bądź twórczy! Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście. Jeśli istnieją ograniczenia to tylko w twojej głowie. Stwórz w swoim umyśle wizję tego co chcesz robić, jaki chcesz być, w jaki sposób chcesz żyć. Wizualizacja ma dużą moc. Szukaj, pytaj i nieustannie kontestuj swoje myślenie, bądź prawdziwy przed sobą. Umysł ludzki jest bardzo przebiegły, potrafi sobie wytłumaczyć wszystko, nawet krzywdę zadawaną sobie i innym… Jest w stanie posadzić świnię na tronie i wmówić sobie, że to księżniczka.

            Ewangelie wielokrotnie pokazują jak ogromną potęgę ma w sobie wiara. Wiara to myślenie nastawione „pro” do Boga, życia, świata, drugiego człowieka i samego siebie. Wiara jest zawsze skutkiem pozytywnego myślenia, nadziei, zaufania, choćby wszystko wskazywało na „niemożliwe”.

                „Kiedy zbliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!" Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!" Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Odpowiedział: "Panie, żebym przejrzał". Jezus mu odrzekł: "Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.”  (Łk 18, 35-43)

            Niewidomy żebrał o okruchy życia. Był „ślepy”. Brak wzroku odbierał mu możliwość świadomego doświadczania piękna życia i świata. Gdyby Jezus tamtędy nie przeszedł, nigdy nie pojawiłaby się w nim myśl i nadzieja, że może być inaczej. Świadomość swojej choroby oraz faktu nadchodzącego Jezusa wzbudziła w nim pozytywną myśl, poczucie nadziei i silne przekonanie, wiarę, że jego los może się odmienić. Poszedł za ciosem, pomimo tego iż niektórzy próbowali mu stanąć na drodze do uzdrowienia, konsekwentnie brnął do przodu. To było jego „pięć minut”, które miało zaważyć na jego życiu. – Jezus, jak zwykle nie przeszedł obojętnie. Przeznaczeniem człowieka jest doskonałość pomyślana przez Stwórcę… Jezus nie mówi: „to ja cię uzdrowiłem”, mówi: „idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.


            Pozytywne myślenie jest droga do uzdrowienia życia, jest nadzieją na postrzeganie jasno rzeczywistości, zawsze prowadzi do przemiany, akceptacji siebie, zmiany w relacjach z innymi, jest wolą Stwórcy i drogą do uzdrowienia ciała i ducha. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz