„W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i
rzekł: "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy
przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie
było Twoje upodobanie.”
Ewangelia wg Św.
Łukasza: 10, 21-24
Kiedyś
słyszałem słowa jednego z psychoterapeutów, iż najtrudniej pracuje się z ludźmi
wykształconymi i w ludzkim rozumieniu „mądrymi”. Mają oni gotową już odpowiedź
na wszystko, bardzo sztywno wykreowane przekonania i „betonowy” światopogląd.
Trudno dotrzeć do nich z jakimkolwiek nowym przesłaniem, a zwłaszcza tym wykraczającym
poza rozumowe i logiczne myślenie. Wszystko musi być naukowo wyjaśnione, musi
dać się zbadać i zmierzyć.
Większy
problem pojawia się wtedy, gdy w umyśle tworzone są przekonania szyte na miarę
aktualnych potrzeb. Nieumiejętność poradzenia sobie ze swoimi problemami, słabościami,
egoizmem prowadzi do powstania mechanizmów obronnych, świadomych lub nie, które
mają na celu zabezpieczyć szacunek dla samego siebie, usprawiedliwić swoje
postępowanie, przekierować uwagę z siebie na kogoś lub na coś. – Bardzo mocno dziś widać to we współczesnym
świecie, gdzie nieumiejętność życia wartościami i ogólnymi prawami życia,
prowadzi do powstania alternatywnych ideologii, schematów myślowych, wzorców
postępowania, które mają usprawiedliwić lub nadać formę normalności dewiacjom,
zwyrodnieniom, nieuporządkowanym uczuciom. Łatwiej jest wykreować pozory
normalności i nowoczesności niż uznać, że moje życie jest chore pod jakimś
względem.
Do
tego wszystkiego dochodzi pycha, która blokuje serce i umysł. Blokuje
jakikolwiek rozwój osobisty.
„Maluczki”
w rozumieniu Jezusa nie jest to człowiek: niewykształcony, biedny, bezbronny… Chociaż
ci ludzie najczęściej są najbardziej otwarci na wiarę, przemianę i życie w
prawdzie. „Maluczki” dla Jezusa jest mocarzem, potęgą, skałą człowieczeństwa.
Ma serce i umysł otwarty, gotowy jest podejmować ryzyko wiary, wkracza odważnie
na drogę rozwoju, umiejętnie buduje hierarchię wartości, umie słuchać, kwestionować
swoje przekonania, jest poszukiwaczem i pielgrzymem, ciągle w ruchu. Życie dla
niego wciąż przynosi coś nowego, nowe doświadczenia, wciąż na nowo odkrywa
siebie i świat. „Maluczki”, to człowiek nadziei, miłości i wiary… Przekraczający
wciąż na nowo bariery swojego umysłu, przekonań, swojego ego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz