sobota, 28 marca 2015

Przestań narzekać i zacznij żyć!







Koniec z użalaniem się nad sobą!


            Kiedy udają się na niedzielną Mszę Świętą wiecie co mnie najbardziej przeraża?

            Nie dystans, który muszę pokonać idąc do kościoła, nie deszcz, nie wiatr, nie zimno. Przeraża mnie myśl, że za chwilę znajdę się w gronie ludzi smutnych, z posępnymi twarzami, przygarbionych, zniecierpliwionych lub znudzonych. 

Ani jednego uśmiechu, ani jednego ciepłego spojrzenia, ani jednego przyjaznego gestu. Z automatu odpowiadamy na wezwania kapłana, nie otwieramy ust, kiedy organista odpala sprzęt i dmie w piszczałki.

             Mam nieraz wrażenie, że jestem pośród ludzi, którzy zostali przyprowadzeni do kościoła z łapanki na ulicy.

            Ale czy Jezus chciał właśnie takiego chrześcijaństwa? Zgorzkniałego, smutnego, ponurego? Ewangelia tryska życiem, radością, miłością. I chociaż nieraz Jezus płakał, to za chwilę cieszył się z powrotu do życia swojego przyjaciela Łazarza. Chociaż przeżył samotność, mękę i śmierć to wkrótce potem emanował światłem zmartwychwstania.

            Jezus nie chciał swoich uczniów smutnych, przygnębionych, zniechęconych. Dlatego powiedział im: „Ja będę z wami aż do skończenia świata.” We mnie jest moc, Ja jestem droga, prawdą i zżyciem. Ja jestem zmartwychwstaniem. Nie po to cię stworzyłem abyś czołgał się po ziemi ale żebyś z podniesionym czołem szedł przez życie.


            Wiara daje nam radość, nadzieję i wewnętrzną moc, która sprawia, że życie traktujemy jak wspaniały dar od Boga a nie jak kulę u nogi. Pomimo trudności, problemów, porażek jestem w stanie cieszyć się życiem, podnieść głowę, wyprostować się, nabrać głęboko powietrza i wyjść życiu naprzeciw.

            Wierzysz, że Bóg udzielił ci swego Ducha Świętego? Uwierz więc, że masz w sobie potężną dawkę Bożej obecności, siły, odwagi, miłości, radości…

Koniec użalania się nad sobą, koniec usprawiedliwiania, koniec z wymówkami!

            Być może mówisz: jestem za stary, nie mam już sił, nie umiem, nie potrafię, nie mam pieniędzy, to nie dla mnie… I rezygnujesz z prawdziwego życia, rezygnujesz z marzeń, pragnień… Z siebie samego, z siebie samej.

            Uciekasz w przeszłość, taplając się w błotku wspomnień, żalów, rozczarowań.

            Uciekasz w przyszłość, wyobrażając sobie, że jutro weźmiesz się w garść, coś zrobisz, że jakaś magiczna różdżka przemieni twoje życie… - Bzdura! Dziś jest Twój czas, tu i teraz jest moment żebyś wstał i z tym co masz (choć może jest to niewiele) zaczął prawdziwie żyć z niewzruszoną świadomością, że jest w tobie Duch Boży, który daje ci moc, siłę, odwagę

            Czas powiedzieć dość wszystkim twoim wymówkom i usprawiedliwieniom. Nie usprawiedliwiaj lenistwa, bierności i obojętności. Nie usprawiedliwiaj szatana. Jesteś dzieckiem Boga i stworzony zostałeś do tego, aby żyć pełnią życia!

Masz jakieś usprawiedliwienia dla swojej bierności i lenistwa? To obejrzyj ten film:



            Jezus „mówił także do tłumów: „Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: „Deszcz idzie.” I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: „Będzie upał”. I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego co jest słuszne?” Łk 12, 54-57

            Prawdę o tym, jak żyć pełnią życia ujął Henri J. M. Nouwen.

            Pisze on:

            „Często pragniemy być gdzie indziej, niż jesteśmy, a nawet być kimś innym, niż jesteśmy. Mamy tendencję do tego, aby nieustannie porównywać się do innych i zastanawiać się, dlaczego nie jesteśmy tak bogaci, tak inteligentni, tak bezpośredni, tak hojni, czy tak święci jak oni…

            Porównania takie budzą poczucie winy, sprawiają, że odczuwamy wstyd i zazdrość. Niezwykle ważne jest, żebyśmy zdali sobie sprawę, że nasze powołanie zostało ukryte właśnie tu, gdzie się znajdujemy, i w tym kim jesteśmy.

            Każdy z nas jest niepowtarzalny i każdy z nas został powołany do tego, aby zrealizować w życiu coś, czego nie może zrealizować nikt inny, i aby zrealizować to w konkretnym czasie i miejscu, tu i teraz.

            Nie odnajdziemy swojego powołania, jeśli będziemy próbowali się dowiedzieć, czy jesteśmy lepsi czy gorsi od innych. Jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby czynić to, do czego zostaliśmy powołani. Bądźmy sobą!” (Henri J. M. Nouwen, Chleb na drogę.)

            Nie ważne ile masz lat, ile masz pieniędzy, czy żyjesz samotnie czy też w rodzinie. Tu i teraz możesz wybrać czy chcesz być szczęśliwy czy nie. Czy chcesz do końca życia tylko narzekać i zazdrościć czy wreszcie weźmiesz życie w swoje ręce i uczynisz z niego najwspanialszą historię o miłości, radości i szczęściu.

Szczęście nie jest ekskluzywnym prezentem, jest świadomym wyborem i osobista decyzją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz