Błogosławieni niezadowoleni
„Poszukiwanie
rodzi się z poczucia niezadowolenia, z niemożności trwania na swoim miejscu.
Jean Suliwan pisze: << Kiedy ci z waszego klanu nie mają wam nic do
powiedzenia, kiedy nic nie mówi wam już nic, nie bójcie się, wierzący
wszystkich ras, agnostycy, ateiści: inne słowo szuka innego przejścia.>>
Mogę
tylko dodać: kiedy nie pozwolisz karmić się iluzjom, kiedy czcza gadanina
(włączając tą religijną) stanie się dla ciebie nie do zniesienia, kiedy
odmówisz uczestnictwa w grze pozorów, dostrzeżesz intrygi, odkryjesz pustkę
niektórych posągów, kiedy zdasz sobie sprawę, że wokół ciebie jest więcej masek
niż twarzy i więcej osobistości niż osób, kiedy nieskończona ilość kompromisów
doprowadzi cię do torsji, kiedy zdołasz oczyścić się z plotek, nie musisz się
bać: jesteś gotów, aby przyjąć Słowo.
Wtedy
rozpoznasz głos, który mówi bez zgiełku słów. Jest to Słowo, które nie narzuca
się z zewnątrz, ale przechodzi szlaki pustyni i idzie na spotkanie z tobą w
intymności twojego bytu, z tajemniczym szeptem.
Jest
to Słowo, które nie potrzebuje ukazywać, przekonywać, indoktrynować, ale
prowokuje przebudzenie, to zew wolności, wprawienie w ruch.
Jest
to Słowo, które nie szuka wzajemnego popierania się, ale skrytego
współistnienia. Nie pobudza do oklasków, ale domaga się zharmonizowania z
rytmem serca.”
(Allesandro Pronzato, „Spotkać Jezusa
– i zmienić wszystko”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz