Brak autentycznego poznania siebie
samego, z zarówno swoimi jasnymi jak i ciemnymi stronami sprawia, że zaczynamy
tracić kontakt z samymi sobą, z Bogiem i innymi ludźmi. Zaczynamy obwiniać Boga
i innych za to co nam się przydarza, za to jak się czujemy, za nasze nieudane
relacje z innymi.
Poznanie siebie w prawdzie i
akceptacja siebie w taki sposób, w jaki akceptuje i kocha nas Bóg jest podstawą
dojrzałości i zdrowego rozwoju osobistego.
Współczesny przewodnik duchowy, o. Anselm
Grün mówi:
„Spotkanie
z samym sobą to jedno z najważniejszych zadań dla ludzi podążających drogą
duchową. Dla pierwszych mnichów warunkiem spotkania Boga było spotkanie samego
siebie i poznanie własnego „ja”. „Jeśli chcesz poznać Boga, poznaj przedtem
siebie.”
Ten, kto nie poznaje siebie,
przerzuca podświadomie na Boga swoje pragnienia, tęsknoty i wyparte potrzeby. Taki
człowiek ubóstwia obrazy własnego „ja” i nie dotyka istoty prawdziwego Boga,
który jest zupełnie inny.
Poznanie
siebie uwalnia nas od własnych iluzji, a przez to ułatwia nam jasne i
niewymuszone spojrzenie na inną rzeczywistość. Bóg przestaje być obrazem duszy,
a staje się rzeczywistością, która wychodzi nam naprzeciw.
Stara prawda głosi, że życie duchowe
polega przede wszystkim na tym, żeby właściwie traktować namiętności duszy,
uwolnić się od myśli, którymi rządzą emocje, i osiągnąć stan wewnętrznej
wolności. Jednocześnie chodzi o to, aby nie oceniać uczuć, lecz po prostu
dopuścić, aby istniały, i obserwować je. Należy nieustannie prowadzić dialog z
własnymi uczuciami i namiętnościami, aby tkwiąca w nich pozytywna siła
przynosiła owoce dla życia duchowego. Może ono kwitnąć jedynie wtedy, gdy obserwujemy
uczucia i pozwalamy im istnieć…”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz