czwartek, 8 stycznia 2015

Poczucie lęku - to nie takie straszne!!!

          
  Czym jest lęk i jak sobie z nim radzić.

            Początek roku 2015 mamy już za sobą. Dla mnie osobiście, ten przejściowy okres pomiędzy kończącym się jednym rokiem a rozpoczynającym następnym zawsze wiązał się z pewnego rodzaju refleksją nad tym „co było” i „jak było” oraz „co będzie” i „jak będzie”. – Refleksja nad tym, „co było” i „jak było” może okazać się niezwykle konstruktywna. Mądre, zdrowe i krytyczne spojrzenie na siebie, przeżyte wydarzenia, stworzone lub zrujnowane relacje, sukcesy i błędy, mogą stać się doskonałym startem w lepsze jutro, natomiast niekontrolowane skupienie się na tym „co będzie” i „jak będzie, może przynieść więcej szkody niż pożytku.

            Z początkiem czegoś nowego wiążą się nadzieje, marzenia i oczekiwania. Planowanie i wyobrażenia są dobre, trzeba mieć jasno sprecyzowane cele, wizualizację drogi do tych celów, konkretne rozplanowanie poszczególnych etapów. Silna motywacja i determinacja, wiara w sukces oraz świadomość ewentualnych, nieoczekiwanych przeszkód po drodze powinny zapewnić stabilność działań i przedsięwzięć. Z tym wiążą się również pozytywne uczucia: pokoju, radości, nadziei, siły i odwagi, pewności siebie, możności…

            Może jednak pojawić się również uczucie mniej przyjemne a jednak często towarzyszące wejściu w coś nowego, nieznanego, nad czym nie posiadamy kontroli, a mianowicie poczucie lęku.


            Lęk jest uczuciem i wszyscy je posiadamy w większym lub mniejszym stopniu. Lęk z jednej strony może okazać się kołem ratunkowym, kiedy przyjdzie nam do głowy wyskoczyć przez okno z dziesiątego piętra lub grzebać gwoździem w gniazdku elektrycznym. - Od wczesnego dzieciństwa uczymy się bać. Uczą nas tego rodzice, wychowawcy lub zwykle doświadczenie, dzięki którym nie zmierzamy do autodestrukcji. Lęk powinien nam służyć jako wewnętrzny sygnał alarmowy, dzięki któremu unikamy niebezpieczeństwa lub chronimy się przed nim.

Strach może mobilizować nas do działania, reakcji w obronie naszej osoby, naszego zdrowia i życia. Ma on jednak tylko wtedy sens, jeśli sytuacja jest faktycznie niebezpieczna i uzasadniona. W większości jednak przypadków, wszelkiego rodzaju motywy naszego lęku są wyolbrzymione przez nasze schematy myślowe i fałszywą ocenę zagrożenia. – Niekoniecznie klasówka z matematyki musi zagrażać mojemu życiu…

            Z drugiej jednak strony, poczucie lęku może stać się jedną z najbardziej destrukcyjnych sił, która potrafi odebrać nam radość i wolność w życiu. Niekiedy lęk przekracza poziom, który powoduje, że nasza zdolność do logicznego myślenia i działania zmniejsza się radykalne. Lęk, zupełnie nieadekwatny do sytuacji, wyolbrzymiony przez katastroficzne myślenie odbiera nam wiele wspaniałych chwil w życiu, realizacji siebie, rozwijania swoich możliwości, blokuje nasz potencjał, odbiera możliwość nawiązywania wspaniałych relacji…

Lękowi mogą towarzyszyć pewne symptomy, które wskazują, że się boimy, są to zaburzenia somatyczne takie jak: drżenie, zawroty głowy, czerwienienie się, nadmierne pocenie, problemy z oddychaniem, kołatanie serca, mdłości…
Jeśli świadomie lub podświadomie uznamy, że coś jest dla nas zagrożeniem, to zaburzenia somatyczne dadzą nam o tym znać: oddech staje się płytszy, bicie serca szybsze, mięśnie się napinają, dłonie wilgotnieją, twarz staje się czerwona lub blada, mdłości, nogi robią się jak z galarety…

Umysł mobilizuje wszystkie siły do walki lub ucieczki. Często w takich chwilach nie potrafimy logicznie myśleć. Niejednokrotnie próbujemy się ratować wmawiając sobie, że wszystko jest w porządku, że sobie poradzimy, że to nic strasznego… Na siłę nic się nie da zrobić, nieświadomie podkręcamy jeszcze poziom lęku, udając że lęku nie ma tracimy ogromne pokłady energii.

            Co gorsze, tworząc i podtrzymując poczucie lęku, wzbudzamy w nas pewne zachowania, postawy, podejmujemy decyzje, które rujnują nasze życie duchowe, psychiczne i fizyczne. Blokują nasz osobisty rozwój, ograniczają perspektywy osiągnieć, niszczą relacje.

            Tylko akceptacja siebie i swojego strachu, oswojenie lęku może pomóc w przejściu ponad nim. Żadna ucieczka przed sytuacjami wywołującymi lęk jeszcze nigdy nie pomogła. Konfrontacja z sytuacją, która wzbudza w nas strach, pokonanie jej pomimo chęci natychmiastowej ucieczki, przejście przez nią kilka razy uświadamia nam w końcu że strach ma tylko wielkie oczy, że tak naprawdę nie było czego się bać. Nieustanne przekraczanie swoich lęków daje nam poczucie własnej wartości i zwraca wolność w życiu. Sami sobie tworzymy nasze lęki i to my jesteśmy za nie odpowiedzialni, dlatego też musimy sami nauczyć się je przezwyciężać i realnie stawiać im czoło.

            Nie znieczulaj lęku.

            Ucieczka przed sytuacjami których się boimy może być jakimś wyjściem ale nigdy nie jest to dobre rozwiązanie na dłuższą metę. Raz czy dwa unikniemy nieprzyjemnego poczucia lęku i innych uczuć z tym związanych, ale wcześniej czy później znów zostaniemy skonfrontowani z podobnymi sytuacjami. Ucieczka jest tylko odwlekaniem na później tego, co i tak będę musiał kiedyś doświadczyć. Jeśli zaczynamy konsekwentnie unikać sytuacji lękowych, staje się to dla nas sposobem na życie, leków pojawia się coraz więcej a życie zaczyna nam przeciekać przez palce, bezpowrotnie mijają okazje do osobistego rozwoju, wspaniałych przeżyć lub wartościowych relacji.

            Lęku nie unikniemy również stosując „środki zaradcze” w postaci alkoholu, leków czy jakichkolwiek innych sposobów „znieczulenia” doraźnego. Na krótką metę możemy w ten sposób symptomy lęku stłumić, likwidujemy chwilowo objawy ale przyczyna leków nie zostaje przez to usunięta.

            Kolejną nieskuteczną próbą radzenia sobie z poczuciem lęku jest odwracanie uwagi od sytuacji lękowej poprzez słuchanie muzyki, czytanie czy chociażby oglądanie telewizji. Sytuacja się nie zmienia, przyczyny nadal pozostają a my tylko na chwilę o lęku zapomnieliśmy. Stosowanie tych metod, może również uzależnić nas od nich. W momencie, kiedy zabraknie naszej drogi ucieczki wpadamy w panikę.

            Możemy również próbować radzić sobie z lekiem za pomocą innych osób. Obecność osoby bliskiej, zaufanej może być w pewnym sensie pomocne ale istnieje niebezpieczeństwo uzależnienia się od niej. Nie będziemy w stanie nadal radzić sobie z lękiem, kiedy osoby tej zabraknie którymś momencie.

            Poczucie lęku bardzo często uważamy za uczucie negatywne, niechciane, dewaloryzujące nas. Odczuwanie lęku oznacza dla nas, że jesteśmy niezdolni do działania i słabi, że jesteśmy bezwartościowi. Staramy się więc ukrywać lęk, przyjmując nie raz postawy cynizmu, złośliwości, gniewu, agresji…

            Odkładamy niejednokrotnie sytuacje mogące potencjalnie wywołać w nas lęk na później. Załatwię to jutro, spotkam się z kimś jak będę na to gotów, złożę podanie o pracę jak będę w lepszej formie. Wymówek może być nieskończona ilość, nasz umysł w sytuacjach lękowych działa na pełnych obrotach chcąc chronić nas przed sytuacjami lękowymi. Problem nie zostaje rozwiązany przez odłożenie czegoś na później.

            Najgorszy z lęków

            Istnieje jeden z rodzajów leku, który potrafi zdestabilizować całe nasze życie. Myślę tu o lęku przed odrzuceniem. Jest to potężna destrukcyjna siła, która potrafi odebrać nam całą radość i sens życia. Większość niespełnionych marzeń, niezrealizowanych planów, przepadłych szans związanych nowymi relacjami jest wynikiem tego lęku. Odczuwamy lęk, że zostaniemy odrzuceni, wyśmiani, niezrozumiani przez innych. Brakuje nam odwagi, aby zapoznać się z interesującą nas osobą, boimy się rozmawiać z innymi, wyrazić swojego zdania, wystąpić publicznie, znaleźć się w centrum uwagi, zwrócić komuś uwagę, opuścić toksyczny związek, być asertywnym, dbać o własne potrzeby, chronić swoja godność itd.
Ten lęk może być w nas tak duży, że zrobimy wszystko, aby go uniknąć, nawet za cenę własnej godności i braku szacunku do samego siebie. Staramy się robić wszystko, aby spełnić oczekiwania innych, kosztem naruszenia własnych wartości, własnej niewygody, rezygnacji z pragnień i marzeń, kosztem własnego cierpienia. Uważamy, że w ten sposób tylko możemy być akceptowani, kochani, szanowani. Być może w tym wszystkim uważamy, że miłość i akceptacja innych są nam potrzebne do życia jak powietrze. Sądzimy, że musimy zasłużyć sobie na miłość innych.

            Często jest tak, że ludzie nie akceptują nas właśnie z tego powodu, że nie potrafimy być sobą. Ignorują nas, ponieważ nie potrafimy wyrazić swojego zdania, brakuje nam charakteru, jesteśmy ulegli i wycofani. Jednym słowem nasza obrona przed odrzuceniem staje się jego powodem.

            Miłość i uznanie są wprawdzie przyjemnym uczuciem ale wcale niekoniecznym do życia. Musimy zrozumieć, że nie musimy być lubiani i akceptowani przez wszystkich, jest to wręcz niemożliwe i złudnymi byłyby takie oczekiwania. Możemy być odrzuceni przez innych, a mimo to mieć uznanie dla samych siebie. Dopiero kiedy sami siebie się odrzucamy, ogarnia nas lęk i obezwładniają duchowe troski i problemy. Wówczas uznanie przez innych staje się miarą naszej wartości.

            Wpadamy przy tym w pułapkę, którą sami na siebie zastawiliśmy: fakt bycia lubianymi przez innych ludzi nic nie mówi o nas samych, tylko o opinii i uczuciu tego, który nas lubi lub nie lubi. Poza tym ten, który nas lubi, za chwile może nas już nie lubić. Czy wtedy staniemy się bezwartościowi?
Jeśli ktoś nas odrzuca, fakt ten nic nie mówi o nas, a jedynie o osobie, która nas odrzuciła. Jej ocena informuje o jej oczekiwaniach i wyobrażeniach względem nas. Z całą pewnością o nas to odrzucenie nie mówi zupełnie nic.
Mamy prawo być takimi jakimi jesteśmy, bez względu na to, czy ktoś to akceptuje czy nie!

Jak radzić sobie z lękiem

Najważniejszą rzeczą, jaką musimy wiedzieć to to, że lęk jest wytworem naszego myślenia a nie tego, co dzieje się wokół nas. Wyobrażamy sobie jakieś przykre zdarzenie, a nasz organizm reaguje właśnie w sposób, jakby ono miało faktycznie miejsce. W głowie „nakręcamy” sobie film, który nie ma pokrycia z rzeczywistością a nasz organizm przyjmuje to za rzeczywistość i tak też reaguje: gwałtowne bicie serca, płytkim i szybszym oddechem, poceniem się, drżeniem na ciele, robimy się czerwoni na twarzy…

            Chcąc poradzić sobie z poczuciem lęku, musimy zadać sobie pytanie, czy tragedia, jaką sobie wyobrażam istnieje naprawdę, czy jest może ona wytworem mojej wyobraźni, czy ją wyolbrzymiam?!

            Czy istnieje realna możliwość, że wydarzy się problem, który sobie wyobrażam, czy są to tylko moje przypuszczenia?!

            Czy to, co sobie wyobrażasz faktycznie jest takie złe? Nawet gdyby wydarzyła się taka sytuacja, o której myślisz, czy nie może spotkać Cię już nic gorszego w życiu?
            Lękiem możesz zareagować tylko wtedy, kiedy twoje życie jest zagrożone!

            Powiedz sobie: nawet jeśli wydarzy się to o czym myślę, poradzę z tym sobie, przeżyje to. Gorsze rzeczy mogły mnie spotkać. Mam w sobie tyle siły, aby sobie z tym poradzić.

            Wyobraź sobie, co możesz konstruktywnie zrobić w takiej sytuacji prowadzącej do lęku. Jakie podjąć kroki. – Myśl tylko pozytywnie, konstruktywnie.

Obiektywnie patrząc nie istnieje nic, co byłoby tak złe, abyś nie potrafił tego znieść. Wydarzenia mogą być nieprzyjemne ale nie złe, straszne czy katastroficzne.

            Tylko dlatego, że rzeczy są nieprzyjemne nie musisz żyć w nieustannym poczuciu lęku, zamartwiać się tym i nad tym rozmyślać. To, że się martwisz sytuacji nie zmieni, niebezpieczeństwo nie zmniejszy się.  A ty tylko stracisz siłę i wewnętrzna odwagę do poradzenia sobie z tą sytuacją.

            Zmień sposób myślenia. Jakaś trudna sytuacja nie trwa wiecznie. Możesz ją zmienić, poradzić sobie z nią. Być może chwilowo cię ona przerasta ale kiedyś ona zniknie. Bądź panem swojego życia i nie pozwól, aby sytuacje lękowe zdominowały twoje życie.
            Skup się na pozytywach, które są w twoim życiu. Z pewnością jest ich bardzo dużo!

            A teraz rada najważniejsza: jedynym i pewnym sposobem na poradzenie sobie z poczuciem lęku jest konfrontacja z tą sytuacją. Musisz robić rzeczy, których się boisz. Musisz stanąć oko w oko z niebezpieczeństwem. Tylko tak będziesz w stanie oswoić lęk. A on wkrótce zniknie. I pamiętaj: lęk istnieje tylko w twojej głowie, nie w realu!
Poza tym, jak każda inna osoba nie jesteś idealny! Masz prawo do błędu, słabości, niedoskonałości


            Rób rzeczy, których się boisz a lęk przed nimi sam minie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz